W piątek zajrzę do atlasu w bibliotece i jeszcze się upewnię co do tej kani. Gdybym zapomniała się odezwać wieczorem, proszę o szturchańca - przypominajkę.
Wygląda obłędnie. Widzę, że Tobie nie udało się kupić winogron bezpestkowych. Na szczęście coraz częściej są dostępne w sprzedaży. Kusi to ciasto ze zdjęcia, oj kusi :)
Z duszeniem kurek bywa różnie. Dużo zależy od ich wielkości. Na pewno w sumie powinny się dusić dłużej niż 10 minut - zwykle duszenie najpierw samych kurek, a potem już z sosem cebulowo-koperkowym zajmuje mi około 20 minut. Można je też podgotować, szczególnie jeśli zdecydujemy się na mrożenie - nie będą wtedy gorzkie. Takie obgotowane zamrożone kurki możemy wówczas używać do sosów przez całą zimę, skracając nieco pierwszy czas duszenia na maśle.
Przepis na sałatkę nie jest ciekawy - jest banalny. Smaczny, ale banalny :)
Nie trzeba podczas przygotowania sosu dbać i zachowanie idealnych proporcji, dlatego użyłam słowa filiżanka. Można dodawać składniki po trochu i smakować, czy dobre.
W zależności od kaprysu, wlewam od 100 do 150 ml jogurtu naturalnego. Jeśli mam zachciewajkę i chcę przygotować sos ciężki i kaloryczny, dodaję łyżkę majonezu. Jeśli odczuwam tłustowstręt, dodaję tylko 1 łyżeczkę. Czasem sięgam po musztardę, innym razem wzgardliwie ją omijam.
Wsypuję posiekany koperek lub tylko paprykę albo świeżo zmielony kolorowy pieprz. Albo profanuję w miarę naturalny smak gotową mieszanką ziół do sałatek w ilości 1/2 łyżeczki. Może być sól ziołowa lub czosnkowa - bo dlaczego by nie :)
Oczywiście, zamiast masła doskonale sprawdzi się margaryna :)
Oczywiście można zastąpić mąkę kukurydzianą mąką pszenną, ale efekt smakowy będzie nieco inny - mąka kukurydziana dodaje nieco kruchości - zdaję sobie sprawę, że to dość niefortunne określenie przy tych wiotkich i delikatnych plackach, ale proponuję jednak kupić mąkę kukurydzianą - jest sprzedawana w półkilowych opakowaniach i można ją wykorzystywać do wielu potraw, ciastek, tart i placków.
Wygląda obłędnie! Ach, zjadłabym. Zresztą nie tylko tę jedną Twoją potrawę!
Z zastąpieniem mleczka kokosowego może być problem - zwykłe mleko ma zupełnie inny smak.
Mleczko kokosowe można kupić w Bomi oraz w Carefourze - czasem tam na regale z fikuśną, nieco droższą żywnością, a czasem umieszczają je między innymi puszkami.
Przepraszam, ale to już chyba napisałam wyraźnie w przepisie, że do masy dodajemy banany w półplasterkach. W półplasterkach oznacza, że nie rozgniatamy ich na miazgę.
Można też je pokroić w plastry, to obojętne.
Ojej, nie spodziewałam się tak błyskawicznego komentarza :)
Nie, te placuszki smakują zupełnie inaczej niż banany w cieście. Zwróć uwagę na dużą ilość jogurtu w stosunku do ilości mąki. Ciasto przed smażeniem jest bardzo puchate, a jednocześnie nieco leiste, placuszki należy odwracać na patelni bardzo delikatnie, uważając, aby ich nie uszkodzić. Na pewno przyda się cienka plastikowa szpachelka.
mary50, z mlekiem, nie znaczy mało kaloryczne - do tego przepisu używa się niesłodzonego mleka skondensowanego :) Zresztą ten rodzaj mleka doskonale sprawdza się w przypadku wielu deserów z żelatyną.
A czy w przepisie jest informacja o tym, że można go użyć jako zamiennik?
Próbować oczywiście można, ale przecież nie o to chodzi. Smak będzie zupełnie inny. Konsystencja również, jak się łatwo domyślić, oscypek nie będzie raczej gumowy niż płynący, a to właśnie wypływanie aromatycznego sera (nie wędzonego!!) nadaje plackowi charakteru.
Pieczenie papryki cudownie wydobywa z niej smak. Często tak robię, przygotowując sosy z kawałkami warzyw, jeśli nie chcę, aby papryka była chrupiąca i żeby podczas dłuższej obróbki cieplnej nie zmieniła się we flaczek z twardą skórą. Dzięki upieczeniu skórkę łatwo zdjąć, miąższ papryki nabiera wyrazistości, a zapach się intensyfikuje.
Marynata pierwsza klasa - na pewno wykorzystam pomysł. Szczególnie, że występuje w niej klasyczne połączenie oliwy i cytryny, które papryka bardzo, ale to bardzo lubi!
Rozetrzeć: rozdrobnić za pomocą ucierania wybranym narzędziem (mikser, pałka) do dość gładkiej konsystencji z małą ilością grudek.
Twróg w kostkach też bywa chudy, półtłusty lub tłusty, więc pytanie wydaje mi się dość dziwne. Można użyć wybranego - ja zwykle dodaję twarogu półtłustego z kostki małej lub dużej, klinika, twarogu na wagę - w zależności, jaki akurat kupię.
jolka60, a jak przygotowujesz taki mus na bazie pieczonych jabłek - w jakiej postaci pieczesz jabłka - obrane w brytfance, czy inaczej? Zbliża się dyniowy sezon z wielką chęcią przygotowałabym taką pieczoną porcję musu do naleśników.