ekkore, wstyd się przyznać, ale kroiłam ją po prostu ostrym ceramicznym nożem, żadnego cudownego wynalazku nie używałam
Ło jeny, zdjęcie warte milion dolarów - na taki widok nawet bez czytania przepisu chce się zrobić :)
Będą powtórki! Oto moja wersja, a następnym razem podzielę masę na pół - jedną część zrobię wg Twojej receptury, a drugą tę swoją pozmienianą.
Róbcie ludziska, bo pyszne! Tylko piec musiałam dłużej - mój piekarnik jakiś dziwny, ciastka przyrumienia, a mięso uparcie było niedopieczone w środku i przetrzymałam klopsiki 10 minut dłużej mimo mniejszych rozmiarów.
Było :) Będą powtórki. A miód na serce wylało mi dziecię znajomych, które rzuciło się wieczorem na rodziców odbierających je od nas z okrzykiem "A wiecie, jaki mieliśmy obiad? Jak dla prezydenta!" - i wdało się w szczegóły. Aż mi się wstyd zrobiło, że fotę walnęłam taką byle jaką. Nie spełnia wymogów opisu dziecięcia, hihihi :)
Zrobiłam po swojemu, ale generalnie w bardzo zbliżony sposób. Gdybym nic nie zmieniała i tak wyszłyby baaaardzo smaczne! Super chruper pomysł z tym zawijaniem w cukinię! Zdjęcie mam, a jakże, tylko wciąż w aparacie siedzi, dodam, jak się ogarnę :)
Polecam bardzo!
Wiesz co, Moniu, biszkopt to z jednej strony ciasto łatwe, jeśli dodajemy proszek, ale z drugiej i tak łatwo niechcący w nim zabić puszystość - wystarczy choćby źle wymieszać masę i wyjdzie trochę zbity. NIe przejmuj się, następnym razem uda się jeszcze lepiej :)
Podoba mi się sformułowanie "sztućce były szybsze od aparatu"
Aż się wierzyć nie chce, że takie proste domowe sposoby bywają najlepsze. Proste, tanie a działa :)
O, świeże figi do szynki - to mój smak! :)
Słyszałam o tym połączeniu smakowym. Jak dotąd nie wypróbowałam. Czy gruszka może być dowolnego gatunku, czy zauważyłaś, że z konkretną odmianą smakuje lepiej?
Na pewno! Podwajam proporcje, z połowy zamierzam zrobić zwyczajne mielone dla dzieciaków, a dla nas wiadomo :)
Troszkę po swojemu robię, ale chciałam Ci napisać, że mielone już kupione, a cebulka na patelni właśnie się szkli. Masę przygotuję za godzinkę, a jutro wszystko dokończę :)
Aż takich boskich wyprzedaży to ja nie widuję, ale może po złych sklepach chadzam. A pojadłabym jakichś dobrych belgijskich czekoladek albo kupiłabym jakąś dobrą herbatę earl grey od Harrodsa :D A tu same zające i wafle w czekoladzie lub bez ;)
Kiedyś się krzywiłam na tego typu wyprzedaże, teraz się przyzwyczaiłam. W każdym razie narzuty są mega duże, skoro potrafią produkty, jak jak w ciuchach, o ponad połowę przecenić...
Mariolu, czy Ty czytasz w myślach? Właśnie sterczałam z głową w lodówce, zastanawiając się, co uczynić z samotną cukinią, która siedzi w szufladzie już tydzień Odpowiedź jest prosta - Twoje roladki! Dzięki!