Bardzo się cieszę i dziękuję za zdjęcie :)
Bardzo się cieszę i dziękuję za zdjęcie :)
Piernik już upieczony i przełożony - nie mogę się doczekać degustacji :)
A próbowałaś tak robić z ciastem biszkoptowym, Nadiu? To naprawdę działa - i nie trzeba się uciekać do metod walenia blachą z ciastem biszkoptowym o podłogę, żeby równo opadło Po prostu zasada jest taka, że baby wybrzuszają się na środku i generalnie tak im zostaje, natomiast biszkopty i serniki zapadają się, a brzegi pozostają wyższe. Jeśli nałożysz surowego ciasta więcej na środek, masz szansę, że po upieczeniu będzie równo - często działa, spróbuj kiedyś
Ja bym piekarnik uchyliła - w zamkniętym piekarniku zbyt długo będzie się utrzymywać wysoka temperatura, czego efektem może być przesuszenie sernika, a tego raczej nie chcemy. Chodzi raczej o to, żeby sernik nie doznał drastycznej zmiany temperatury z wysokiej na niską i przez to mocno nie opadł. Jeśli zostawimy go w piekarniku z leciutko uchylonymi drzwiczkami, temperatura będzie spadała wolniej, a sernik pozostanie zarówno wilgotny i bardziej puszysty.
Warto też, podobnie jak w przypadku biszkoptów, surową masę na sernik (o ile nie jest oczywiście zbyt leista) nakładać z lekko górką pośrodku - po upieczeniu opadnie część środkowa i mniej więcej zrówna się z brzegami, które trzymają się blachy i mniej opadają.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam :)
No nie przesadzajcie, to przecież tylko nie za duży stożek oklejony czekoladowymi cuksami i co tam w domu na ozdoby się nadało i szkoda nie było kleić na krótki czas - bo ileż mogą dzieci wytrzymać zanim nie pożrą
Jejkuś, ale fajne! A ja właśnie ściągam z aparatu zdjęcia stroików zrobionych z puszek po groszku i kukurydzy - zrobiłam dwa i zamieszkały w nich mini cyprysiki :)
Dzięki Majka za odpowiedź, tak właśnie myślałam, patrząc na delikatne wgniecenia na powierzchni :)
Oj bardzo się cieszę, że zainspirowałam i czekam na zdjęcia
No i po mnie - teraz nie będę przez najbliższe kilka godzin myśleć o niczym innym...
Hm... nazwałabym ją wtedy "Oślizgła choinka" albo "Choinka w skorupie" Nie nie, to nie moje klimaty ;) Wolę choineczkę ze ślimaków krepinowych - tylko zdjęcie jest byle jakie, robione na szybko - w rzeczywistości wygląda dużo ładniej. Można niektóre ślimaczki wykonać w innym kolorze, żeby udawały bombki. I ozdobić dodatkowymi drobiazgami :)
Ale rewelacyjne aniołki, Majka :D Główki robiłaś z kulek drewnianych czy styropianowych?
Dziękuję :) Dorobiłam każdemu po sznurkowej bombce - postaram się wstawić, muszę tylko dogrzebać się do zdjęć i wydłubać je a aparatu :)
Klasyka! Robię na Święta dla młodocianych ciachożerców :)