Tak mniej więcej 220 ml :) Ja zwykle wsypuję mąkę nie całą, lecz prawie całą i patrzę jak się zagniata - jej chłonność jest różna, więc czasem trzeba wziąć ciasto "na wyczucie" :)
Miód na moje serce lejesz takim komentarzem ;) Cieszę się, że instrukcja przyda się! Jak widać zrobienie takich serduszek wcale nie jest szczególnie skomplikowane :) Udanego pieczenia życzę i jak najpiękniejszych kształtów słodkch serc!
Ten sernik wychodzi dość wysoki - masy jest sporo - uda się doskonale w standardowej prostokątnej blasze :)
Zaglądałam już godzinę temu, czy pojawił się przepis :) Chciałam Ci napisać, że wczoraj nabyłam wątróbkę drobiową i moczy się w mleku wstawiona do lodówki. Serek też zachomikowany - jeszcze myślę nad przyprawami :)
Fotka apetyczna - widać, że robisz zdjęcia nie od dziś i lubisz to robić.
Dzięki za przepis.
Właśnie usłyszałam wrzask wchodzącego małolata na widok stygnącego ciasta "mamo, mam nadzieję, że przesłodziłaś!"
Haha, podobne dylematy ;)
Może jakimś cudem nie przesłodziłam - teraz mnie przestraszyłaś i będę ciepłe ciasto dziubać, żeby sprawdzić ;) Płatki prażyłam bez cukru i owsiane i migdałowe. Ciasto kruche też cukru miało mało. Śliwki z tych nie ulepkowatych, więc może jakimś cudem wyjdzie po prostu słodziak dla dzieciuchów i słodkopasibrzuchów... ;)
Trochę inaczej zrobiłam - na razie stygnie na blacie i nie wiem, czy będę polecać, czy raczej modyfikować, zobaczymy ;) Na spodzie z mąki krupczatki połówki śliwek - całość zapieczona (śliwki z tych, co soku prawie nie puszczają, tylko się po prostu pieką. Po upieczeniu zalane kajmakiem wymieszanym na mini gazie z kuwerturą deserową. Na to uprażone płatki migdałowe z płatkami owsianymi górskimi i szczyptą cynamonu. Wykończenie z płynnego podgrzanego miodu spadziowo-nektarowego. I teraz na dwoje babka wróżyła - albo wyjszło pyszne... albo przedobrzyłam
To bardzo dobrze
Wpakowałam moje 3/4 puszki puszki kajmaku i połowę posiadanych śliwek na kruchy spód upchany w formę do tarty - zobaczymy, co z tego wyjdzie, hm...
Świetny pomysł - takie leniwe bataty - nie dość że słodkawe, to pięknie słoneczne w kolorze wychodzą :)
Hehe ;) No to się cieszę, że i czytam i Cię ubiegłam :D
Ja z kolei wczoraj miałam robić tartaletki ze śliwkami i masą kajmakową, ale tak mi się nic nie chciało, że przełożyłam na dzisiaj - zobaczymy, czy zapału starczy ;)
Bardzo dziękuję :) Zaryzykowałabym z wiaderkowym (gęstym, dobrej firmy) lub kostkowym (klinkowym, na wagę), który trzeba zmielić, lub mielonym (w "kiełbaskach") - powinno się udać, chyba że popełnisz podczas przygotować i pieczenia jakieś kardynalne błędy ;)
Wiesz, u nas to raczej dokładnie na odwrót, na przykład myślisz, że kupujesz tabliczkę czekolady 100 g, a tu tadam 70 gram. Tylko celofanik tych samych rozmiarów co wcześniej, żeby się kupujący za późno zorientowali.
Iwett, a nie chcesz tego "ulepu", skoro już tak nieszczęśliwie wyszedł potraktować jako rodzaj syropu do naleśników i placków?
Myślę, że to rzecz raczej oczywista, że kto użyje serka waniliowego, powinien zmniejszyć ilość cukru, żeby mu ulepek nie wyszedł ;)