Koniecznie! Kurek życzę!
A ja odmeldowuję się ze swojego kurkowego nadmiaru robić jajka faszerowane kurkami na kolację :)
Fajne, takie ni to placki, ni to naleśniki. Podejrzewam, że z powodzeniem wyjdą też z połową proszku do pieczenia, jeśli ktoś nie lubi spulchniaczy.
Czasem takie placuszki polewam płynnym miodem lub syropem z pędów sosny zamiast syropem klonowym (lub złotym syropem cukierniczym :))
Bardzo to jest fajne - do powtórek! Moje świeże oregano było już na wpół ususzone, bo wisi od wczoraj w pęczku na kuchennej szafce, ale w niczym to nie przeszkadzało. Fajnie smakuje też połączenie mozarelli i jakiegoś sera pleśniowego, nawet zwykłego niebieskiego lub zielonego lazura :)
Hm... hm... a ja właśnie 10 minut temu osoliłam plasterki cukinii na kotlety... Twój przepis w tym wypadku jest szczególnie kuszący :D
Dziękuję :) Przy okazji całkiem łatwy i bardzo dobry :)
Cieszę się!
W taki razie Beato możesz wybrać, czy dodać płaską łyżeczkę, czy pół łyżeczki, czy zupełnie zrezygnować z proszku. Ważniejszy jest kwas - łyżeczka lub łyżka octu (albo soku z cytryny) podnosi puszystość biszkoptu i sprawia, że nie opada :)
Do biszkoptu przeznaczonego na torciki (niekoniecznie z masą tylko maślaną) wlewa się też często nieco oleju :)
Beata, klasyczne biszkopty piecze się bez proszku, tylko w dzisiejszych czasach mało kto umie tak wmieszać mąkę w ubite białka, żeby odpowiednio napowietrzyć ciasto. Zdarza mi się zapomnieć dodać proszek, a biszkopt i tak jest bardzo smaczny :) Więc śmiało do dzieła!
Taką piankę bardzo łatwo zrobić - wystarczy uchwycić moment tężenia galaretki, ale nie ten, gdy robi się galaretką, tylko gdy właśnie zamierza zmieniać się w "glucika", ale jeszcze tego nie robi. Wówczas w połączeniu z jogurtem w temperaturze ciut niższej od pokojowej podczas miksowania trzepaczkami lub nawet blenderem masa zostanie napowietrzona i będziemy mieć piankę :)
Przepraszam, "przypomłam" sobie - tortowniczka ma jakieś 30 lat
Teraz takich solidnych nie robią...
Poza tym, Meguś, prawda jest taka, że co zdolniejsi potrafią plaskaty biszkopt nie do przekrojenia upiec i z 6 jaj
Niestety, choćbym pękła, nie sprawdzę - siedzę w miejscu bez linijki, ale tortownica ma jakieś 20 lat i z tego co pamiętam ma właśnie jakieś 24 cm :) Myślę też, że nawet jeśli ktoś upiecze w ciutkę większej, to nic się stanie, biszkopt i tak da się przekroić, po prostu warstwy będą nieco cieńsze ;)
Bardzo fajnie i apetycznie wygląda! Tak sobie myślę, że po sezonie śliwkowym udałoby się też z bardzo gęstymi i słodkimi powidłami śliwkowymi zamiast owoców :)
Moja mała tortownica ma około 25 cm średnicy :)
Drożdżowe bardzo pyszne! Ledwo zdążyłam zrobić zdjęcie ostatnim kawałkom.
Nie miałam mąki krupczatki, więc na samym pszennym i byle jak wyrabiane, a mimo to rozchwytywane :) Otarta skórka z połowy sparzonej cytryny, dodała ciastu charakteru i nadała wspaniałego zapachu. Róbcie ludzieńki, bo warto.