Hihi, a pewnie, standardowy przepis, standardowe proporcje :)
http://www.wielkiezarcie.com/przepis125.html
Ponieważ jest to tort z rodzaju lekkich, nieprzesłodzonych i mocno owocowych, goście zwykle proszą o duże kawałki, dlatego określiłabym ciasto upieczone z podanej w przepisie ilości składników na nie więcej niż 20 osób :)
Dodam jeszcze, że najlepiej smakuje z truskawek świeżych, choć oczywiście można użyć mrożonych, całych lub zmiksowanych na mus - kosztem pewnej utraty koloru niestety.
Gorący mus przełożyć do słoików, szczelnie zakręcić, a następnie odstawić na pół godziny do do góry dnem. Dla większej pewności lub w przypadku zamiaru dłuższego przechowywania przetworu, można zapasteryzować.
1 dl to 1 decylitr czyli 1/10 litra. A przepis faktycznie ciekawy - mniej więcej raz na rok piekę marchewkowy piernik i faktycznie świetnie się komponuje z migdałami lub orzechami (te pierwsze dają delikatniejszy efekt smakowy, szczególnie jeśli pozbawione skórki). Z tego typu glazurą to już absolutny hit smakowy. Ciasta marchewkowe doskonale smakują z serkiem waniliowym, a także skórką cytrynową. i odrobiną soku z cytryny.
Oczywiście, że surowe! Przecież jaja ugotowane na twardo nie zwiążą masy podczas pieczenia.
Powinny być dostania w każdym markecie. Czasem leżą w zamrażarce, czasem w chłodni. Jakość i cena bywa niestety różna. Ale za to wykonanie banalne bardzo.
Taki lukier zawsze ucieram mikserem i udaje się doskonale.
Nie wiem, kiedy wymyśliła je NIgella, ale przepis na te grzanki znalazłam jakieś 10 lat temu w jednej z książek z serii poradnika domowego. Były tam również grzanki z żółtym serem i bananem. Obie wersje bardzo smaczne.
Szkoda, że styl pisania nie został dostosowany do najmłodszego odbiorcy, a taki był przecież konkursowy wymóg.
Ciasto ledwo skubnęłam, zniknęło w mig. Jest bardzo efektowne i wspaniale smakuje. Zebrało wiele pochwał. Biszkopt, jak to biszkopt, po zdjęciu skórki nasączyłam delikatnie syropem z brzoskwiń, a połowę owoców, których nie zmiksowałam pokroiłam w ósemki i zatopiłam w dolnej warstwie masy.
ago9999, taką właśnie wersją jak na Twoim zdjęciu zostałam poczęstowana przez koleżankę, która przywiozła kawałek z przyjęcia. Pieróg byl już kilkudniowy, a mimo to smakował świetnie.
No, nie przesadzajmy, barokowe zawijasy konstrukcyjne czy renesansowa czystość stylu jest dla mnie nieosiągalna, ale Twoje niedowierzanie w moje autorstwo jest dla mnie prawdziwym komplementem. Tą wypowiedzią kończę, ponieważ jak sama wielokrotnie piszę, okienko komentarza przeznaczone jest na komentarze, a nie na radosną twórczość samego autora ;P
Oj oj, nie wydaje mi się, abym umiała tak wyciągac z rękawa wierszyki, które można jak na przykład ten przeczytać na kilka sposobów. Ale dziekuję w imieniu swoim i rysowniczki. Może natomiast uda się wyłuskać inne prawdziwe WuŻetowe talenty.
Myślę, że i kawałeczki mlecznej czekolady mogłyby być nie od rzeczy w tych ciastkach. Albo jako esy floresy polewowe już po upieczeniu. Ciekawy pomysł na ciasteczka (a nie jak to zwykle bywa) ciasto bananowe :)
Budyń waniliowy lub śmietankowy (taki w oryginale przeznaczony na pół litra mleka) przygotowuję ze zmniejszonej do połowy ilości mleka (lub 3/4 ilości mleka, jeśli uznacie, że wyjdzie zbyt gęsty), studzę i delikatnie mieszam z ubitą na sztywno pianą z dwóch białek.
Poza tym od kilku lat, jak wspomniałam w radach, piekę ten jabłecznik z innych proporcji jeśli chodzi o stusunek ciasta do jabłek - wolę mniej ciasta, więcej jabłek :)